­
sport

Veni, vidi, vici

niedziela, sierpnia 06, 2017
Dawno już nic nie pisałam, a dzieje się na prawdę sporo, może trochę nawet za dużo. Ale do rzeczy. W ostatnim czasie byli u nas teściowie i zorganizowaliśmy wycieczkę do Garganta Verde - czyli zielonej gardzieli. Wiedziałam, że mama boi sie głębokiej wody, więc specjalnie dobierałam atrakcje tak, żeby nie musiała się bać, ale okazało się, że poza wodą boi się jeszcze wysokości...

Continue Reading

feria

Feria w Puerto de la Torre

środa, lipca 05, 2017
Feria albo jÄ… kochasz albo nienawidzisz. Dlaczego tak mówiÄ™? Jak bierzesz udziaÅ‚, to wyczekujesz jej odliczajÄ…c dni, ale jeżeli musisz rano wstać wczeÅ›nie do pracy, to czekasz jedynie na to, żeby jak najszybciej siÄ™ skoÅ„czyÅ‚a ;) Nasza trwaÅ‚a 7 dni. PoszliÅ›my z  Krzysztofem zobaczyć bawiÄ…ce siÄ™ dzieci. Jak widziaÅ‚am te wszystkie buźki z najróżniejszymi uczuciami jak radość, skupienie, ... to nie chciaÅ‚am już...

Continue Reading

kolarstwo

Sierra Nevada Limite - rodzinnie

środa, czerwca 28, 2017
Bardzo lubię góry, zwłaszcza te wysokie pokryte śniegiem, właśnie dlatego co roku jeździmy do Sierra Nevada, żeby poszaleć na nartach, desce, pomaszerować i pojeździć na rowerze. Dodatkowo co roku odbywają się tutaj świetne zawody rowerowe - Sierra Nevada Limite. W tym roku Krzyś nie miał szczęścia i złapał kapcia na jeździjcież, przez przegrzanie obręczy podczas hamowanie. Brzmi absurdalnie, ale karbonowe obręcze i dętka...

Continue Reading

patacabra

patacabra - zmiana podejścia

piÄ…tek, czerwca 23, 2017
Rano obudziłam się z bólem gardła, chyba po pływaniu w zimnej wodzie, ok 10 stopni. Zamiast jeść typowe kolarskie śniadanie, płatki z mlekiem, zjadłam cieciorkę z dużą ilością surowego czosnku, chilli i oliwą z oliwek. Po godzinie zjadłam jeszcze miseczkę płatków i szczerze mówiąc bałam się, że mój żołądek tego nie przeżyje ;) Zaczęliśmy bardzo wolno. Po około 2 godzinach dotarliśmy do przełęczy...

Continue Reading

ciasto

ciasto czekoladowe

wtorek, czerwca 20, 2017
Dziś oficjalnie zakończyłam kurs w EOI (Oficjalnej szkole językowej) w Maladze. Trzy intensywne miesiące z zajęciami 4 do 5 razy w tygodniu gdzie uczyliśmy się o historii, kulturze i oczywiście gramatyce. Na sam koniec kursu, Fernando, nasz nauczycie uległ wypadkowi i odwołali nam zajęcia. Więc Krzyś poprawiał moje wypracowania pisane ręcznie, gdyż musiałam na nowo nauczyć się pisać nie używając klawiatury. Dodatkowo rozmawiał...

Continue Reading

Ja na Facebooku

Flickr Images