Ostatnio długo mnie nie było, ale w zeszłym tygodniu było nie dość że pracowicie, to jeszcze trochę zdrowie dało mi popalić więc zamiast wrzucać nowe posty poprawiałam swoje hiszpańskie słownictwo z zakresu medycznego.
Dziś zdjęcia wykonane wcześniej, ale z braku czasu leżały na dysku. Dynia w nieco innej odsłonie, jako główny obiekt w bardziej rozbudowanej niż poprzednio scenerii, kolorystycznie nawiązuję jeszcze do buraczków i idącej wiosny.
Na zdjęciu chyba "groszek", gdyż pan na targu nie umiał mi wytłumaczyć czym jest kwiatek, ale nie dość że ładnie wygląda, to jeszcze ślicznie pachnie.
Które zdjęcie wam się bardziej podoba i oczywiście kolejne pytanie, dlaczego? Krzyś nie za bardzo lubi zdjęcia z przesłoną 2.8 gdyż dla niego za mało wyraźny jest drugi plan.