Semana Santa - Cuenca - opowieść o jednej rodzinie

sobota, czerwca 10, 2017

Po długim i męczącym dniu w Toledo dotarliśmy wieczorem do miejscowości Cuenca. Mój tato był już tak zmęczony, że jedyne o czym marzył to sen, więc razem z mamą wybrałyśmy się zobaczyć procesję. Ulice były zatłoczone. Czuło się napięcie towarzyszące oczekującym na pojawienie się procesji.


Kiedy zobaczyłam chłopca z tatą, nie mogłam oderwać od nich wzroku. Uczucia jakie wyrażała twarz dziecka mówiły więcej niż słowa. Chciałam być bliżej, chciałam zobaczyć, usłyszeć i dowiedzieć się więcej.


Chłopiec grzecznie towarzyszył ojcu, nie myślał o otaczającym go tłumie. Wydawało się, że są tylko sami. Lecz nagle jego twarz się zmieniła. Widać było na niej zdumienie, szok.


Tato prawdopodobnie powiedział coś, co nie do końca spodobało się młodzieńcowi, ale ten dalej trzymał go za rękę.


Po krótkim czasie na obliczu dziecka znów pojawił się uśmiech i radość.


Chwilę później dołączyła do nich mama i razem odeszli. Chciałam iść za nimi, ale nie mogłam. Byłam na schodach i patrzyłam jak "moja rodzina" się oddala.


Nigdy nie zapomnę emocji, które towarzyszyły mi w tamtej chwili. Czułam się jak widz oglądając niepowtarzalny film.

You Might Also Like

0 comments

Popularne Posty

Ja na Facebooku

Flickr Images