Dawno już nic nie pisałam, a dzieje się na prawdę sporo, może trochę nawet za dużo. Ale do rzeczy. W ostatnim czasie byli u nas teściowie i zorganizowaliśmy wycieczkę do Garganta Verde - czyli zielonej gardzieli. Wiedziałam, że mama boi sie głębokiej wody, więc specjalnie dobierałam atrakcje tak, żeby nie musiała się bać, ale okazało się, że poza wodą boi się jeszcze wysokości...
Feria albo ją kochasz albo nienawidzisz. Dlaczego tak mówię? Jak bierzesz udział, to wyczekujesz jej odliczając dni, ale jeżeli musisz rano wstać wcześnie do pracy, to czekasz jedynie na to, żeby jak najszybciej się skończyła ;) Nasza trwała 7 dni. Poszliśmy z Krzysztofem zobaczyć bawiące się dzieci. Jak widziałam te wszystkie buźki z najróżniejszymi uczuciami jak radość, skupienie, ... to nie chciałam już...
Bardzo lubię góry, zwłaszcza te wysokie pokryte śniegiem, właśnie dlatego co roku jeździmy do Sierra Nevada, żeby poszaleć na nartach, desce, pomaszerować i pojeździć na rowerze. Dodatkowo co roku odbywają się tutaj świetne zawody rowerowe - Sierra Nevada Limite. W tym roku Krzyś nie miał szczęścia i złapał kapcia na jeździjcież, przez przegrzanie obręczy podczas hamowanie. Brzmi absurdalnie, ale karbonowe obręcze i dętka...
Rano obudziłam się z bólem gardła, chyba po pływaniu w zimnej wodzie, ok 10 stopni. Zamiast jeść typowe kolarskie śniadanie, płatki z mlekiem, zjadłam cieciorkę z dużą ilością surowego czosnku, chilli i oliwą z oliwek. Po godzinie zjadłam jeszcze miseczkę płatków i szczerze mówiąc bałam się, że mój żołądek tego nie przeżyje ;) Zaczęliśmy bardzo wolno. Po około 2 godzinach dotarliśmy do przełęczy...
Dziś oficjalnie zakończyłam kurs w EOI (Oficjalnej szkole językowej) w Maladze. Trzy intensywne miesiące z zajęciami 4 do 5 razy w tygodniu gdzie uczyliśmy się o historii, kulturze i oczywiście gramatyce. Na sam koniec kursu, Fernando, nasz nauczycie uległ wypadkowi i odwołali nam zajęcia. Więc Krzyś poprawiał moje wypracowania pisane ręcznie, gdyż musiałam na nowo nauczyć się pisać nie używając klawiatury. Dodatkowo rozmawiał...
W ten weekend klub Los Peluqueros zorganizował wyścig na górkę, na której normalnie "trenujemy". Chcieliśmy wziąć w nim udział w tym roku, bo są to zawody "na podwórku". Rano włączyliśmy strave na telefonach, ale u Krzyśka aplikacja nie mogła złapać sygnału GPS. Zatrzymaliśmy się, żeby to naprawić i wróciliśmy do rozgrzewki. Na podjeździe bardzo cierpiałam, ale nie poddawałam się i walczyłam. Nie mogłam...
nazarenos Semana Santa
Semana Santa - Cuenca - opowieść o jednej rodzinie
sobota, czerwca 10, 2017 Po długim i męczącym dniu w Toledo dotarliśmy wieczorem do miejscowości Cuenca. Mój tato był już tak zmęczony, że jedyne o czym marzył to sen, więc razem z mamą wybrałyśmy się zobaczyć procesję. Ulice były zatłoczone. Czuło się napięcie towarzyszące oczekującym na pojawienie się procesji. Kiedy zobaczyłam chłopca z tatą, nie mogłam oderwać od nich wzroku. Uczucia jakie wyrażała twarz dziecka mówiły więcej...
Ostatnio nie miałam czasu, przygotowywałam się do egzaminu z hiszpańskiego, a w niedzielę razem z Krzysiem pojechaliśmy zresetować głowy i sprawdzić swoje siły w wyścigu w Alfarnate. (fot. Pepe Montalbán - po upadku) Przez problemy, z którymi się od jakiegoś czasu borykam bardzo źle śpię, przez co rano byłam trochę zmęczona, powiedziałabym trzepnięta, jak po dużej dawce alkoholu. Po około 30 kilometrach jazdy...
Prawie w każdym kraju dzień dziecka obchodzony jest innego dnia, u nas w Polsce wypada on dzisiaj. W związku z tym dzieci, zarówno te młodsze jak i te starsze mogą nacieszyć się prezentami i słodyczami. Według mnie ten dzień trwa cały rok, gdyż posiadanie dzieci wiąże się z codzienną opieką, pracą i dawaniem miłości, ale za to dostaje się coś bezcennego - serce...
Wszystkim kobietom, nie tylko mamom, chciałabym życzyć szczęścia, miłości, cierpliwości i zdrowia, a tym co mają dzieci jeszcze więcej, bo w końcu dziś wasz dzień. Ciasteczka w formie serduszek z masą rumową albo kawową przyozdobione truskawkami i miętą, żeby dzień był jeszcze lepszy. ...
W tym tygodniu zrobiłam swój pierwszy domowy humus. Nie miałam w domu tahini, więc użyłam mielonego sezamu. Na konkursie gastronomicznym w EOI dostałam jedynie pobieżne informacje na temat składników przez co smakowo mój humus wyszedł inny niż ten zrobiony przez rodowitego Syryjczyka. Muszę go zapytać o dokładny przepis. Lubicie humus? Dodatkowo na zdjęciach roślina, która bardzo mnie intryguje, ale dalej nie wiem jak...
W Wielki Wtorek zwiedzaliśmy z rodzicami Toledo. Tej nocy, kiedy przechodziliśmy ulicami starego miasta usłyszeliśmy muzykę, która zwykle towarzyszy procesjom. Zmieniliśmy kierunek podążając za głosem i znaleźliśmy ją. Nazarenos - członkowie bractwa - przechodzili wąskimi uliczkami, niosąc paso, które wypełniało je prawie w całości. Widzowie niemal musieli przyklejać się do ścian, żeby zrobić miejsce procesji. Szliśmy razem zbliżając się do katedry, gdzie zgromadziło...
Wczoraj, jak co roku w Churrianie, odbyły się kolejne zawody z okazji dnia świętego Izydora. Nie było kategorii dla kobiet więc robiłam za fotografa. Okrążenia bardzo trudne, podjazdy, zjazdy i ostre zakręty, więc nie było czasu na odpoczynek. Kolarstwo to nie tylko uczestniczenie w zawodach, ale też wspieranie uczestników :) Więcej zdjęć w galerii. ...
Nauka - co dokładnie znaczy to słowo? Moim zdaniem jest to o wiele więcej niż nauka regułek, czytanie książek, robienie ćwiczeń, jest to otwarcie naszego umysły na świat. Każdy człowiek ma swoją historię i kiedy jej wysłuchamy, zrozumiemy więcej na temat różnic kulturowych i problemów z nimi związanych. Wczoraj Departament języka hiszpańskiego w EOI (oficjalnej szkole językowej) w Maladze zorganizował konkurs kulinarny. Uczestnicy...